W poszukiwaniu jedzenia na Tuvalu

  • 244 turystów odwiedziło Tuvalu od Stycznia do Grudnia 2022 – źródło
  • 26.3% ludzi żyje poniżej granicy ubóstwa (2010) – źródło
  • 81.9% ludzi jest otyłych lub ma nadwagę (2016) – źródło

Moim pierwszym zadaniem, po dotarciu na Tuvalu, było znalezienie jedzenia. Chociaż nie jest to do końca prawda, najpierw musiałem znaleźć jakieś miejsce do spania.
Wracając do jedzenia. Nie było to najłatwiejsze zadanie. Nie jestem przesadnie wybredny, nawet powiedziałbym, że czasami w ogóle, ale staram się odżywiać w miarę zdrowo. Czyli stosuję zbilansowaną dietę, z unikaniem wysokoprzetworzonych produktów i raczej bliższa jest ta dieta, diecie wegańskiej.


Dlaczego znalezienie sensownego jedzenia nie było łatwym zadaniem? Większość mieszkańców Tuvalu je „zupki chińskie” i jest to ich główne pożywienie. Nie brzmi to zachęcająco, ale spodziewałem się tego i wiedziałem o tym już przed przyjazdem.
Śniadanie miałem zapewnione w miejscu, w którym nocowałem. Było wliczone w koszt pokoju (150 AUD za dobę). W podobno najlepszej restauracji i hotelu („lodge”) na Tuvalu, śniadanie składało się głównie z chleba tostowego, dżemów, mleka, płatków zbożowych, różnego rodzaju jajek (smażone, jajecznica) z bekonem. Do tego herbata, woda, kawa. Podsumowując, zwykłe śniadanie jak w normalnym hotelu.


Obiad, to już jest dłuższa historia. Po dwóch dniach poszukiwań udało mi się namówić i zamówić obiadokolacje u właścicielki hotelu. Jedzenie, jak przystało na najlepszą restaurację w kraju, było dobre. Zazwyczaj ryż z rybą lub mięsem i trochę warzyw.


Kiedy poszedłem do sklepu i starałem się przez pierwsze dni wymyślić co zjeść, to straciłem nadzieję na dobre jedzenie. Półki sklepowe były zajęte głównie przez konserwy, „zupki chińskie” i różnego rodzaju wysokoprzetworzone produkty. Takie posiłki też jadłem na samym początku. Miałem marzenie, że znajdę dobre owoce w sklepie, kokosy, chlebowce lub świeże banany. Zapomnijcie. Jedyne owoce, to były importowane jabłka.


Spróbowałem też swojego szczęścia w kilku restauracjach, m.in. pierwszego dnia, zaraz po tym jak przyjechałem. Dostałem kurczaka smażonego w głębokim oleju, pewnie używanym od wielu razy. Niestety nie znalazłem nic lepszego, niż mogłem zjeść w hotelu.


Jest jeszcze miejsce, w którym jest możliwość, żeby kupić świeże owoce i warzywa i jest to ogród prowadzony (czy też finansowany) przez ambasadę Tajwanu. Ogród jest otwarty dla klientów dwa razy w tygodniu, we wtorki i soboty. Trzeba tam pójść wczesnym rankiem.
Moja przygoda z jedzeniem skończyła się na śniadaniach i obiadokolacjach w „Esfam Lodge” i „zupkach chińskich” na obiad.

0 Shares:
You May Also Like

Tych miejsc w Meksyku unikaj

Zgodnie z Wikipedia.org, meksykańskie miasta są na pierwszych pięciu miejscach na liście miast o największej liczbie morderstw na…

Mistyczne Wyspy Owcze

Pasterz z Sondum Pasterz Sondum był legendarnym pasterzem z Sandavágur. Pewnego dnia, gdy jechał konno, aby wypasać swoje…

Tuvalu – przydatne informacje

*źródło statystyk – wikipedia.org*wszystkie informacje poniżej są ze stycznia 2023 Jak się dostać na Tuvalu? Jeśli chcesz lecieć,…